Patron - Kazimierz Antoni Jeżewski
Kazimierz Antoni Jeżewski – ojciec tysiąca dzieci
"Chcę Was urobić sobie na współpracowników
na niwie ojczystej;
chcę was wychować i wykształcić na wzorcowych
ojców i matki, na wzorowych obywateli Polski."
z Odezwy do Gnieźniaków – 1916 r.
Kazimierz Jeżewski urodził się 01 marca 1877 w Ciernie na ziemi kieleckiej. Po upadku powstania styczniowego cała rodzina — rodzice i ośmioro dzieci — przeniosła się do Warszawy. Tutaj młody Kazimierz chodzi do V Gimnazjum, a mając 16 lat wstępuje do seminarium duchownego w Sandomierzu. Po roku jednak opuszcza tę szkołę i wraca do Warszawy.
W roku 1900 Jeżewski żeni się z Alicją Meyer, która rodzi mu syna Tadeusza. Żona umiera po trzech latach małżeństwa, co jest dla niego ogromnym wstrząsem. Syna oddaje na wychowanie swojej siostrze, a sam wyjeżdża na studia do Danii, a następnie do Szwajcarii.
W 1905 r. na wiadomość o rewolucji wraca do kraju i zakłada Towarzystwo Opieki nad Dziećmi mające na celu ratowanie od głodu i zimna dzieci robotniczej Warszawy. Jego staraniem na ulicy Hożej powstaje prototyp rodzinnego domu dziecka. W 1906 roku wyjeżdża za granicę skończyć studia. W rok po tym powraca aby rozpocząć ożywioną działalność społeczną na rzecz dzieci osieroconych, pokrzywdzonych przez los. Wygłasza śmiałe poglądy na temat organizowania sztucznej rodziny, własnych gniazd rodzinnych. Wsparcia moralnego udzielają mu M. Konopnicka, H. Sienkiewicz, E. Orzeszkowa. Gniazdo rodzinne miało stanowić środowisko zastępczo-rodzinne, zapewniając odpowiednie warunki dla wszechstronnego rozwoju dziecka i wychowania przez pracę, w zamiłowaniu do przyrody.
Po uporczywych staraniach udaje mu się zorganizować pierwsze Gniazdo w Stanisławczyku k. Przemyśla w 1909 roku. Do 1914 przy pomocy różnych fundatorów powstało 8 Gniazd. Kazimierz Jeżewski jako dyrektor Towarzystwa Gniazd Sierocych często z trudem odwiedza rozrzucone po kraju Gniazda i troszczy się nie tylko o ich gospodarkę, ale i o każde dziecko. Dzieci osieroconych po I wojnie światowej przybywa, dlatego rodzi się koncepcja Wioski Sierocej jako zgrupowania Gniazd opartych na wysoko wyspecjalizowanych gospodarstwach, z własnym samorządem i szkołą. Udało się zorganizować taką wioskę dopiero w 1929 roku, którą dla uczczenia 100 rocznicy śmierci Wodza Narodu nazwano Wioską Kościuszkowską. Tutaj przybrani rodzice troszczyli się tak jak w normalnej rodzinie o ubranie, posiłki, rozrywkę i wypoczynek wszystkich dzieci, dbali o ich wykształcenie i przygotowanie do samodzielnego życia. System wychowania rodzinnego Kazimierza Jeżewskiego cechuje kształtowanie więzi rodzinnych i społecznych, rozwijanie osobistej odpowiedzialności za wszystko co dzieje się w gnieździe. Systematyczne do wychowania świadomych patriotów oddanych Ojczyźnie.
Podczas konfliktu polsko–radzieckiego w 1920 r. wychowankowie Jeżewskiego biorą czynny udział w walce, okupionej wieloma ofiarami. Bohaterstwo młodzieży z Gniazd Sierocych docenił Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, stając się oficjalnym protektorem Towarzystwa.
Wybuch II wojny nie przerywa działalności K. Jeżewskiego, a wręcz przeciwnie, bierze czynny udział w życiu konspiracyjnym stolicy, w przygotowaniu swojej młodzieży do walki z okupantem, min. w Powstaniu Warszawskim. Po wyzwoleniu podejmuje sprawę reaktywowania Towarzystwa Wiosek Kościuszkowskich. W tym czasie na skutek ciężkich przeżyć ulega atakowi częściowego paraliżu. Z trudem mówi i pisze, ale mało troszczy się o własne zdrowie. Uporczywie walczy z ówczesnym rządem o pozwolenie na tworzenie nowych gniazd, które są szczególnie potrzebne w powojennej rzeczywistości. Mimo słabego zdrowia bardzo czynnie interesuje się sprawami Wiosek, jego niepokój budzi stosunek ówczesnych władz do organizacji społecznych opiekujących się dziećmi.
W pełnych napięcia dniach po 40 latach ofiarnej i owocnej pracy zmarł nagle 15 marca 1948 roku. Pochowany został na Powązkach w kwaterze J 6.
Kazimierz Jeżewski pozostawił po sobie znaczny dorobek pedagogiczny i wychowawczy. Był dla ponad 1200 wychowanków wzorem ojca- opiekuna, żarliwego społecznika i patrioty.